Bezmyślność, brawura i zawrotna prędkość były przyczyną wyjątkowo tragicznego w skutkach wypadku. Sportowe porsche roztrzaskało się na przydrożnym drzewie. Na miejscu zginęli dwaj młodzi mężczyźni.
Z samochodu dosłownie nie było co zbierać. Siła uderzenia była tak duża, że auto rozpadło się na wiele elementów. Ciała ofiar były zmasakrowane. Szczątki roztrzaskanego porsche znajdowały się w odległości kilkudziesięciu metrów od miejsca zderzenia z drzewem. Wypadek wydarzył się w sąsiednim powiecie monieckim. Piszemy o tym, by to tragiczne zdarzenie było przestrogą dla innych kierowców, którzy podczas jazdy lubią ocierać się o brawurę. Śmiertelny wypadek wydarzył się w niedzielę około godziny 14 na trasie Jasionówka – Czarnystok. Kierowca porsche prawdopodobnie stracił panowanie nad samochodem, wypadł z trasy i uderzył w przydrożne drzewo. Kierowca i pasażer zginęli na miejscu. Jeden z nich to 17-latek z Jasionówki, a drugi 28-letni mieszkaniec Bielsko-Białej.
Obecnym na miejscu funkcjonariuszom trudno było określić, który z nich siedział za kierownicą. Ciała ofiar były zmasakrowane, a szczątki roztrzaskanego porsche znajdowały się w odległości kilkudziesięciu metrów od miejsca zderzenia z drzewem – informuje Adam Romanowicz z zespołu prasowego podlaskiej policji. – Prawdopodobnie przyczyną wypadku była nadmierna prędkość. Ile kierowca miał na liczniku – to ustalają monieccy policjanci pod nadzorem prokuratora. Z wstępnych ustaleń wynika, że sportowym porsche kierował 28-latek.