Butelki i folie to standard, ale wśród “skarbów” wyłowionych z dna Krutyni była też … sztuczna szczęka, książeczka klubowa WKS Legia Warszawa, portfel oraz zatopiony kajak, którego w najsłynniejszej mazurskiej rzece nie mogło przecież zabraknąć.
W sobotę już po raz VI z Ukty wystartowała Strażacka Akcja Sprzątania Dna Rzeki Krutyni . Oprócz organizatorów, lokalnych firm turystycznych, włączyło się w nią wiele osób z regionu m. in. z Giżycka, Olsztyna, Pisza, Ełku. Pod wodę zeszło ponad 30 płetwonurków wspieranych przez kajakarzy i osoby działające na brzegach – w sumie ponad setka osób.
Przez kilka godzin uczestnicy, działając w grupach, sprzątnęli kilkanaście kilometrów rzeki od Rosochy aż za Uktę. To co tysiące turystów gubią lub wyrzucają do wody podczas spływów Krutynią zawsze potrafi zaskoczyć. W tym roku z “ciekawostek” z dna wyłowiono sztuczną szczękę, książeczkę klubową WKS Legia, portfel z monetami z PRL-u, w tym “piątkę z rybakiem” oraz zatopiony kajak, który przed mostem w Ukcie znalazła Katarzyna z Ostrołęki, jedna z dwóch kobiet, które sprzątały dno rzeki.
Organizatorami sprzątania były gmina Ruciane-Nida, Grupa Wodno-Nurkowa OSP RW w Rucianem – Nidzie oraz Szkoła Nurkowania Mazury Diving. Podczas akcji na plaży w Ukcie przez cały czas trwał festyn z licznymi atrakcjami dla najmłodszych. Sprzątanie zakończyło wręczenie certyfikatów i dyplomów za udział oraz losowanie atrakcyjnych nagród ufundowanych przez licznych sponsorów.