Do końca rundy wiosennej pauzował będzie Robert Maniurski, 21-letni zawodnik Śniardw Orzysz. W meczu z Mrągowią Mrągowo obrońca doznał m.in. złamania kości jarzmowej.
Robert Maniurski doznał urazu głowy w końcówce meczu z Mrągowią. Walczył z rywalem o tzn. górną piłkę. Zawodnicy w takich sytuacjach często zderzają się głowami. Robert został trafiony w okolicę lewego oka, a na jego twarzy szybko pojawił się dużych rozmiarów krwiak.
Prosto z boiska zawodnik Śniardw został zabrany karetką do szpitala. Badania wykazały m.in. pęknięcie kości jarzmowej. 21-latek będzie musiał przejść operację twarzoczaszki. Zabieg w przyszłym tygodniu odbędzie się w Olsztynie.
Mecz w Mrągowie zakończył się bezbramkowym wynikiem. Śniardwy i Mrągowia zachowały status niepokonanych wiosną zespołów. Kolejne spotkanie orzyszanie zagrają w sobotę na swoim stadionie. O godz. 17 podejmą Zatokę Braniewo.