Przyjęli budżet, podnieśli diety

Uchwalenie budżetu na 2016 rok, zmiana uposażenia sołtysów oraz podwyżka diet radnych – to punkty, które najmocniej podniosły temperaturę ostatniej ubiegłorocznej sesji Rady Miejskiej w Piszu.

Jak poinformował burmistrz, plan oszczędności i cięcia w gminnych placówkach poczynione w ubiegłym roku, pozwoliły na ustabilizowanie finansów gminy i sytuacja jest o wiele lepsza niż dwanaście miesięcy temu. Pomimo to nie obyło się bez kredytu w wysokości blisko 4 mln złotych, który gmina musiała zaciągnąć w końcówce ubiegłego roku. W obecnych realiach przychody gminy oceniono na 85 mln zł, przy wydatkach prawie 77 mln zł. Na inwestycje zaplanowano na prawie 6,5 mln zł. Przewidziano również 8 mln nadwyżki, która przeznaczona będzie na spłatę kredytów. Jak oszacowano zadłużenie gminy na koniec tego roku ma wynieść 46 mln zł. Głosowanie nad przyjęciem budżetu, przy kilku głosach przeciwnych przeszło gładko. Jedynym „zgrzytem” były względy techniczne, bądź ludzkie, gdyż kilku radnych podnosząc rękę najwyraźniej nie zdążyło wcisnąć przycisków do głosowania. Nieścisłości pomiędzy faktycznym wynikiem, a tablicą świetlną sprawiły, że przewodniczący rady zarządził powtórzenie głosowania. Po przerwie, co nie miało wpływu na wynik, budżet głosowano jeszcze raz, ale już tylko sprawdzoną metodą przez podniesienie ręki.

O wiele więcej emocji przyniosły za to jedne z ostatnich punktów sesji, dotyczące regulacji w sprawie uposażenia sołtysów oraz podniesienia diet radnych. Już w przerwach od początku sesji, dało się zauważyć niezadowolenie sołtysów, którzy jak mówili w większości zostali zaskoczeni wprowadzeniem tego punktu do porządku obrad.

Obecne rozwiązanie przegłosowane przez radnych zakłada, że uposażenie sołtysa wynosi teraz miesięcznie 130 zł, nawet gdy nie pojawi się na sesji. Wcześniej sołtysi otrzymywali 106 zł każdorazowo za udział w obradach. Jak przekonywał burmistrz, nowe rozwiązanie usprawni pracę oraz wyjdzie z korzyścią dla przedstawicieli sołectw. Sołtysi z taką argumentacją nie do końca chcieli się zgodzić. Tłumaczyli, że ich obecność na sesji jest obowiązkiem wobec mieszkańców, którzy ich wybrali.

– Poza tym, uważamy, że przy naszych obowiązkach i takim uposażeniu spieranie się o kilkadziesiąt złotych w tę, czy w tamtą stronę, jest nie na miejscu – mówili sołtysi. – Jeśli okaże się, że sesji będzie więcej niż w 2015 roku wówczas podwyżka wyjdzie nam na minus, bo jak mówiliśmy, obecność na sesji większość z nas traktuje jako obowiązek.
Krytyczny głos sołtysów wybrzmiał tym bardziej, że w kolejnym punkcie radni w głosowaniu podnieśli sobie diety, a raczej wrócili do stawek z września, gdy z uwagi na stan finansów gminy zdecydowali o obniżeniu swych diet.

W uzasadnieniu wniosku o głosowanie, pod którym podpisało się 14 radnych można było przeczytać, że „W związku z informacją Burmistrza Pisza o ustabilizowaniu budżetu Gminy i odsunięciu potencjalnych zagrożeń w jego realizacji przez najbliższe lata, a także dostrzegając wkład pracy i zaangażowanie radnych w ten proces oraz działania prospołeczne i charytatywne, radni wnioskują o uchylenie Uchwały Nr XIII/123/15 Rady Miejskiej w Piszu z dnia 7 sierpnia 2015 roku zmieniającej uchwałę w sprawie wysokości diet przysługujących radnym gminy i sposobu ich wypłacania oraz zwrotu kosztów podróży służbowych radnym gminy. Podjęcie uchwały rodzi skutki finansowe dla budżetu Gminy Pisz w kwocie 3.700 zł miesięcznie”.

W tym punkcie poddanym pod głosowanie, dyskusji nie było. Do radnych zwrócił się jedynie Maciej Sparzak, z prośbą o, to by każdy w swoim sumieniu odpowiedział sobie, czy taka decyzja zaledwie po kilku miesiącach obniżonych diet jest w tym momencie wskazana, zwłaszcza że gmina na koniec roku musiała zaciągnąć kredyt 4 mln zł.

W przeprowadzonym głosowaniu rada przyjęła powrót do poprzedniej wysokości diet. Za przyjęciem wniosku byli: Edmund Lipnicki, Paweł Bazydło, Lech Borak, Jerzy Misierewicz, Krzysztof Czerwiński, Waldemar Romachow, Grzegorz Duda, Grażyna Magreta, Barbara Barańska – Głowienka, Anna Bobko, Michał Wrzosek, Mirosław Tabaka i Sebastian Zuzga.
Przeciwko podwyżce diet głosowali: Hanna Modzelewska, Adam Plona, Bogdan Baczewski, Maciej Sparzak, Krzysztof Nadolny. Władysław Niesiobędzki nie wziął udziału w głosowaniu. W obradach sesji nie uczestniczyła Renata Sulewska.